Historia
Niezwykłe Boże Narodzenie z 1945 roku. To, że jedliśmy wszyscy z jednego talerza jest znakiem pokoju i miłości
Boże Narodzenie w 1945 roku było jedynym w dziejach Racławic Śląskich świętem, które wspólnie obchodziła ludność polska i niemiecka: w jednym miejscu, często w jednym domu i w tej samej izbie.
Po przejściu wojennego frontu w maju 1945 roku w Racławicach Śląskich zrobiło się teoretycznie spokojnie. Spośród około 3 tysięcy osób ludności niemieckiej zamieszkującej miejscowość po przejściu frontu wróciła do niej lub została połowa. Zostali ci, którzy nie zdążyli uciec przed wkraczająca armią radziecką (wojsko niemieckie i ludność została zamknięta w tzw. kotle).
Można zaryzykować twierdzenie, że na zachód uciekła co najmniej połowa mieszkańców. Nie jest znana liczba osób, które zostały zabite w czasie walk o Racławice, ale było ich sporo. Zostali zastrzeleni w piwnicach, na ulicach czy spaleni w stodołach. Część zginęła uciekając na zachód. Wielu z nich nie chciało już nigdy tutaj wracać. W czerwcu 1946 roku z Racławic pociągiem na zachód wyjechało ok 1400 niemieckich mieszkańców, którzy do tego czasu zostali we wsi lub do niej wrócili. Los blisko 1600 osób nie był znany.