Stacja XII - pełny wygląd obrazu
Stańmy w myślach naszych na Golgocie pod krzyżem Pana Jezusa i rozważajmy straszną scenę. Pomiędzy niebem i ziemią wisi Zbawiciel za miastem, odtrącony od swego ludu, wisi jak zbrodniarz między dwoma zbrodniarzami, jako obraz najstraszliwszej nędzy, opuszczenia i boleści. (...) Ze wszystkich prac i ofiar Pana Jezusa krzyż najwięcej uwielbił Ojca, jako szczyt ofiary i posłuszeństwa Syna. Stał się narzędziem sprawiedliwości Boga, jako należna kara za grzechy. Nawet swemu Synowi jednorodzonemu Ojciec kazał przejść przez takie straszne cierpienie krzyża, gdy ten Syn wziął na siebie brzemię grzechów całej ludzkości.
Ks. Sopoćko.
Po ukrzyżowaniu Pana Jezusa, około południa, niebo zaczęło się ściemniać. W końcu nastąpiło całkowite zaćmienie słońca, które trwało aż do trzeciej godziny popołudniu, czyli do śmierci Zbawiciela. O tym nadnaturalnym zaćmieniu (trwało zbyt długo jak na normalne) wspominał Flegon z Tralles, historyk grecki.
Według stanu słońca było kwadrans na pierwszą, gdy krzyżowano Jezusa. Równocześnie z podniesieniem krzyża dał się słyszeć ze świątyni głos bębna na znak, że zabito baranka.
Błogosławiona Anna Katarzyna Emmerich.
Jezus modlił się za wrogów. Jednymi z ostatnich Jego słów były te, w których prosił o wybaczenie dla swoich oprawców, którzy nie wiedzieli co czynią.
Chrześcijanin winien nie tylko pamiętać o obowiązku przebaczania, ale istotnie musi przebaczać, albowiem inaczej potępia sam siebie wymawiając słowa modlitwy: [Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom]. Inaczej mówiąc: Ojcze, nie miej litości nade mną, ponieważ ja nie odpuszczam bliźniemu. Jakież to straszne zaklęcie! Bóg sam nam ustawicznie przebacza i na widok łzy pokutnej zapomina wyrządzone sobie największe zniewagi, tuląc czule syna marnotrawnego. A nie tylko przebacza, lecz obdarza nowymi dobrodziejstwami.
Ks. Sopoćko.
Setnik
Kto został namalowany na racławickim obrazie? Zbawiciel przedstawiony został w centrum. Z lewej strony widzimy Jana Apostoła i Maryję, Matkę Jezusa oraz jedną z niewiast, która była pod krzyżem. To Maria Magdalena (więcej o niej w dalszej części artykułu).
Ważną postacią jest namalowany z prawej strony żołnierz rzymski. Żołnierz ten unosi prawą rękę do góry, w kierunku krzyża. Być może wtedy właśnie mówi, że Prawdziwie, człowiek ten był Synem Bożym (Mt. 27, 54; Mk. 15, 39).
To rzymski setnik, który przebił ciało Pana Jezusa. Życie setnika po tym zdarzeniu zmieniło się radykalnie. Nazywał się Kasjusz (Korneliusz), a po nawróceniu Longinus. Został nawet świętym. Wcześniej miał zostać ochrzczony przez św. Piotra.
Według podań setnik był jednym z pierwszych pogan, którzy został chrześcijaninem.
Historię Longinusa ciekawie opisało w jednym z artykułów czasopismo Niedziela:
W momencie przebicia boku martwego Chrystusa Pańska Krew trysnęła na oko żołnierza i w cudowny sposób odzyskał on wzrok (...). Po śmierci Jezusa wyznaczono mu nowe zadanie: pilnowanie grobu, w którym złożono ciało Jezusa z Nazaretu. Setnik miał być świadkiem Zmartwychwstania, co jeszcze bardziej utwierdziło go w zmianie dotychczasowego stylu życia. Ale faryzeusze zmusili go do opowiadania wersji o kradzieży ciała Jezusa, oferując mu za to pieniądze. Kasjusz odmówił i uciekł ze swoimi towarzyszami do swojej rodzinnej Kapadocji (dzisiaj Turcja). Tam wedle legendy z IV wieku nauczał o Chrystusie dając świadectwo swojej wiary. Poncjusz Piłat wysłał więc kilku swoich żołnierzy w poszukiwaniu niepokornego żołnierza. Tak się złożyło, że nieświadomi niczego trafili do domu Kasjusza (Longinusa). Zaprzyjaźnili się z nim, a on po pewnym czasie wyjawił im kim jest. Jednak żołnierze musieli wykonać rozkaz. Stać się to miało około 15 marca 61 roku. Ścięli głowę Longinusa i zabrali ją do Piłata. Ten ofiarował ją żydowskim kapłanom. Oni zaś wyrzucili ją do dołu z nieczystościami. (źródło: Setnik, który stał się świętym.
Arkadiusz Bednarczyk [Niedziela 2014]).
Zawsze miałam uczucie, że wskutek ran Jezusowych otworzyły się bramy ciała ludzkiego, które grzech pierwszych rodziców był zamknął i że Longinus, otwierając włócznią bok Jezusa, otworzył bramę odrodzenia na żywot wieczny. Dla tego też nikt nie wszedł do nieba, dopóki się ta brama nie otworzyła.
Błogosławiona Anna Katarzyna Emmerich
Wróćmy jeszcze do osób znajdujących się z lewej strony obrazu. Rzymskie prawo pozwalało krewnym i znajomym asystować skazanym, ale pod warunkiem, że nie podchodzili oni zbyt blisko, nie utrudniali egzekucji i nie pomagali aresztowanym. Spośród Apostołów pod krzyżem był tylko Jan. Pozostali prawdopodobnie rozeszli się i nie mogli dojść do siebie widząc co się dzieje. To drugi obraz Drogi Krzyżowej, na którym namalowano Apostoła Jana. Pierwszy raz pojawia się na stacji IV, gdzie Jezus spotyka swoją Matkę.
Kobieta klęcząca na dole, składająca ręce, patrząca na Jezusa, to Maria Magdalena. To raczej nie np. Maria Kleofasowa. Na obrazie jest młoda osoba. Maria Magdalena pochodziła z miasteczka znajdującego się w okolicy jeziora Genezaret. Przypuszczalnie nie była krewną żadnej z osób wymienianych w Piśmie Świętym.
Magdalena przede wszystkim wzruszona była gwałtownie i pogrążona w bezmiernej boleści, poza którą nie miała względu na nic i na nikogo.
Błogosławiona Anna Katarzyna Emmerich