Kolej
Kolejne posiedzenie Zespołu ds. Kolei przy Wojewodzie Opolskim
Dziś przez dwie i pół godziny omawiano kolejne problemy kolei regionalnej: zwłaszcza nienajlepszy rozkład jazdy pociągów, problem braku połączeń na styku województw, niejasność i wątpliwość do co liczenia potoków podróżnych.
Dziś odbyło się już trzecie posiedzenie Zespołu ds. Kolei działającego przy Wojewodzie Opolskim. Jest to pionierski na skalę kraju Zespół, w którym ludzie z różnych środowisk, ale związani z koleją, rozmawiają szeroko o problemach transportu szynowego w regionie. To reprezentanci społeczeństwa, byli i obecni kolejarze, społecznicy itp. Jak już wiele razy pisaliśmy pracują w nim także osoby z Racławic Śląskich.
Środowe spotkanie zdominował problem marginalizacji południa Opolszczyzny pod względem ilości połączeń kolejowych. Mówiono o błędzie, jakim było "wycięcie" najpopularniejszego pociągu o godzinie 15:00 i wprowadzeniu późniejszego, który nie ma takiej frekwencji jak ten poprzedni. Braku bezpośrednich połączeń z i do Dolnego Śląska. O tym, że przez nienajlepszy rozkład pasażerowie odchodzą od kolei niech świadczą dwa fakty z Racławic Śląskich: młodzież dojeżdżająca do szkoły w Kędzierzynie kiedy dowiedziała się o kształcie rozkładu w grudniu, zrobiła zrzutkę i kupiła samochód. Z kolei jak zawsze młodzież kończąca Gimnazjum wybierała szkoły w miastach, do których kursują pociągi, tak w tym roku większość absolwentów racławickiej szkoły będzie się kształcić w Głubczycach. To pierwszy taki przypadek w historii!