Historia
Kto kopał groby i ilu ludzi zginęło w czasie II wojny światowej w Racławicach Śląskich. Gdzie może znajdować się największy masowy grób z czasów II wojny światowej
Walki w Racławicach Śląskich ustały powoli. Spokój zapanował dopiero w środę, 21 marca 1945 roku. W okolicy nie było już żołnierzy niemieckich - albo zginęli, albo uciekli. Kilku ukrywało się jeszcze w lasach. Tego dnia Racławice zostały oficjalnie zajęte przez Armię Czerwoną, choć zdobyte były już 18 marca o godzinie 13:00. Po 18 marca strona niemiecka odbiła na krótko wieś.
Ocalali mieszkańcy zostali skierowani do jednego z domów, w którym parter zajmowała rosyjska komórka wojskowa, tzw. Komandytura. Rozpoczęto porządkowanie wsi. Ludność niemiecka była zmuszana do kopania grobów i sprzątania ulic. Rosjanie patrolowali każdą ulicę, a każdy Niemiec napotkany poza domem bez przydziału pracy był natychmiast kierowany do obowiązkowych robót. Miejscowi znaleźli sposoby, by unikać tych przymusów: wychodzili z domów z łopatami w rękach, co sugerowało, że są już przydzieleni do pracy.
Po ustaniu ostrzału jedynym miejscem, gdzie można było zdobyć chleb, był dom rodziny Fuchs w Dolnej Wsi. Według świadka, piekł go Serb, który w tajemniczych okolicznościach znalazł się w Racławicach w czasie wojny. W tym samym domu ukrywał się przez pewien czas proboszcz Scholz. Nie wiadomo dokładnie, gdzie znajdował się w chwili wkroczenia Armii Czerwonej, ale przypuszcza się, że nocował wtedy na plebanii, po zakończonym nabożeństwie i po tym, jak powiedział, że wydano dla Racławic rozkaz natychmiastowej ewakuacji.