Dziś: poniedziałek, 7 pazdziernika 2024r. Więcej

Dziennik internetowy Racławic Śląskich wpisany do rejestru czasopism. Dostarczamy Wam sprawdzonych i ciekawych informacji już od 2005 roku.

Najważniejsze


Bądźmy w kontakcie

Polskie oddziały dywersyjne w maju 1921 roku na ziemi prudnickiej

W akcji " Mosty" polskie oddziały specjalne wysadziły 6 mostów kolejowych i dwa niemieckie pociągi towarowe. Te opisywane wydarzenia i inne nie ujęte w tym artykule, miały bardzo duże znaczenie dla przebiegu III powstania śląskiego. Niemcy zostali zaskoczeni, nie byli przygotowani na takie rozpoczęcie działań powstańczych. Zdezorganizowany został ruch kolejowy z Nysy do Kędzierzyna , do Gogolina i do Raciborza a także z Opola do Kędzierzyna. Tym samym uniemożliwiło to Niemcom szybkie przerzucenie wojsk do obszaru objętego powstaniem. Akcja "Mosty" rozpoczęła III powstanie śląskie i przeprowadzona przez polskie oddziały specjalne osiągnęła także inny cel - spowodowała zaniepokojenie ludności niemieckiej na terenie graniczącym z terenem objętym walkami, a z drugiej strony podniosła na duchu rozpoczynających walkę powstańców.
opisWiadukt drogowy w Racławicach Śl. Miejsce akcji grupy J. Meissnera ps. Orski. Zdj. Paweł Kopczyk=

Obszar plebiscytowy obejmował 22 powiaty. Miasto Prudnik było poza terenem plebiscytowym. Granica plebiscytowa przechodziła przez powiat prudnicki na zachód od Browieńca. Na czas plebiscytu w powiecie prudnickim został utworzony okręg głogówiecki. Cały ten teren został zajęty przez wojska koalicyjne: angielskie, francuskie i włoskie. Nim przeprowadzono plebiscyt wybuchły dwa powstania śląskie w 1919r. i  1920r. sprowokowane terrorem niemieckim wobec zamieszkałej na tym terenie ludności opowiadającej się za Polską. Niemcom w ich dążeniach sprzyjali Anglicy i Włosi, natomiast Francja popierała stronę polską. Plebiscyt odbył się 20 marca 1921r., towarzyszyły mu akty zastraszania przez Niemców miejscowej ludności polskiej. W przeprowadzonym na Górnym Śląsku plebiscycie oddano ogółem 1187 tys. głosów ważnych, z czego około 80 tys. (tj. 40.4%) za przyłączeniem do Polski. Dużą przewagę Niemcom dały głosy (około 200 tys.) byłych mieszkańców Górnego Śląska, Niemców, których przywieziono specjalnymi pociągami na obszar plebiscytowy, aby wzięli udział w głosowaniu

Obraz: wawelberg.jpg

zdj. T. Puszczyński pseudonim Konrad Wawelberg

Międzysojusznicza Komisja Plebiscytowa pod wpływem sugestii przedstawiciela Wielkiej Brytanii wysunęła projekt podziału Górnego Śląska bardzo niekorzystny dla Polski. Brytyjczycy niechętni byli temu aby uprzemysłowiony Górny Śląsk przejęła Polska. Związane to było z wysokimi odszkodowaniami wojennymi (około 132 mld marek w złocie), które miały przegrane Niemcy zapłacić państwom sprzymierzonym za wywołanie wojny. Obawiali się m.in., że osłabione państwo niemieckie nie będzie w stanie uregulować swojego zadłużenia. Francja z takim poglądem i podziałem Śląska się nie zgadzała. Ludność polska, po opublikowaniu w prasie tej wiadomości, odpowiedziała wielkim strajkiem powszechnym oraz wybuchem III powstania śląskiego w nocy z 2/3 maja 1921roku.

Na tle tych wydarzeń pragnę przybliżyć czytelnikom mało znane fakty z funkcjonowania polskich grup dywersyjnych, działających na pograniczu trzech powiatów: głubczyckiego, prudnickiego i krapkowickiego.

Dowództwo Obrony Plebiscytu, w ramach wojskowych przygotowań do ewentualnych nowych działań powstańczych, rozkazem organizacyjnym nr 2 z 1921r. wyznaczyło na dowódcę tworzącego się Referatu Destrukcji, piłsudczyka kpt. Tadeusza Puszczyńskiego o pseudonimie Konrad Wawelberg. . Od 1914r. służył w Legionach Polskich, był członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej, od 1918r. był komendantem Lotnych Oddziałów Bojowych POW na terenach znajdujących się pod okupacją austriacką. Współorganizował II powstanie śląskie. Zadaniem tego Referatu było przeprowadzanie dywersji poprzez przecinanie drutów telefonicznych i telegraficznych, wysadzanie torów i mostów głównych linii kolejowych na terenach niemieckich, sąsiadującym bezpośrednio z obszarem plebiscytowym.

Obraz: jkmeisner.jpg

Pchor. Janusz Meissner

Konrad Wawelberg w styczniu 1921r. rozpoczyna organizowanie i szkolenie oddziałów do zadań dywersyjnych ze specjalnie dobranych ludzi, znających tajniki prac minerskich i saperskich. Utworzone oddziały przyjmują nazwy "A", "G", "U", "N". Są to pierwsze litery hasła Akcja Główna Unieruchomienia Niemców. Celem tych grup było zniszczenie obiektów inżynieryjnych na terenie niemieckim przylegającym do terenu plebiscytowego. Przez cały czas przygotowań do plebiscytu, na omawianym terenie działały bojówki niemieckie przerzucane z Prudnika. Miasto było terenem koncentracji bojówek niemieckich. W tym mieście istniał tajny magazyn broni, amunicji i wyposażenia wojskowego dla paramilitarnych formacji niemieckich. Była tu także baza rekrutacyjna członków freikorpusów, których po przeszkoleniu i uzbrojeniu kierowano nielegalnie na teren plebiscytowy. Także wojskowy wywiad niemiecki miał wśród Polaków swoich ludzi. Niemiecka gazeta opublikowała artykuł pt. "Polski plan strategiczny akcji na Górnym Śląsku", w którym pisano o polskich przygotowaniach i akcjach dywersyjnych, które miały być przeprowadzone podczas głosowania. Na podstawie tego materiału i nacisków ze strony niemieckiej, wojska alianckie, rozlokowane na terenie plebiscytowym, obsadziły swoimi posterunkami ważniejsze mosty kolejowe. Utrudniło to w znacznym stopniu polskim grupom zbrojnym prowadzenie rozpoznania w terenie obiektów zaplanowanych do wysadzenia na wypadek wybuchu III powstania śląskiego. W styczniu 1921r. powstaje 13-osobowa grupa do zadań specjalnych "G". Dowódcą tej grupy zostaje por. Włodzimierz Dąbrowski ps. Maniewski. Ta grupa zostaje zakonspirowana na granicy dwóch powiatów : prudnickiego i krapkowickiego. Grupę "G" za zgodą Konrada Wawelberga Dąbrowski podzielił na dwa oddziały. Pierwszy zespół liczący 7 osób kwaterował na terenie wsi Dobra i Steblów a  drugi 5-osobowy oddział w mieście Gogolin. Drugi oddział działał w rejonie Krapkowic.

Obraz: dabrowski.jpg

W. Dąbrowski

Na granicy dwóch powiatów głubczyckiego i prudnickiego zostaje utworzona i zakonspirowana inna grupa dywersyjna o kryptonimie "U", składająca się z dwóch oddziałów liczących po 5 osób. W marcu 1921 r. zostaje na tym terenie zorganizowana nowa 3-osobowa grupa dywersyjna o kryptonimie "E". Jej kryptonim pochodzi od pierwszej litery pseudonimu Eugeniusz ppor. Edmunda Choroszkiewicza.

Po dokładnym rozpoznaniu przyszłego terenu działania przez każdy oddział destrukcyjny, sporządzano plany przeprowadzenia dywersji na określonych obiektach. Te materiały przedstawiano do zatwierdzenia kpt. Wawelbergowi. Z wyznaczeniem obiektu do zniszczenia wiązało się również zakwaterowanie poszczególnych oddziałów. Odległość do określonych celów nie mogła wynosić więcej niż godzinę marszu z pełnym obciążeniem bojowym. Obszarem działania grupy "G" była linia kolejowa Krapkowice - Prudnik, a grup "U" i "E" były linie kolejowe i mosty na odcinku Głogówek - Racławice Śl. - Prudnik i  Głubczyce - Racławice Śląskie.



Obraz: mkdobrej.jpg

Most kolejowy k.Dobrej. Miejsce akcji grupy W. Dąbrowskiego. Zdj. Anna Kopczyk

Dnia 20 kwietnia 1921 r. grupy "U" i "E" zostały połączone, a dowodzenie nad grupą "UE" zostało przydzielone kpt. Pobóg-Prusinowskiemu o pseudonimie Aurebach. W głębokiej konspiracji niektórzy członkowie dywersyjnej grupy "UE" zostali zakwaterowani w Głogówku, Strzeleczkach i w Dzierżysławicach koło Głogówka. Natomiast część grupy dojeżdżała do Głogówka z Zabrza. We wsi Dzierżysławice w gospodarstwie rolnym pana Jureckiego był zakonspirowany główny magazyn z materiałami wybuchowymi dla tej grupy.

Przez cały czas, do przeprowadzenia plebiscytu, zakonspirowane grupy szkoliły się w zakładaniu ładunków detonujących na czas z uwzględnieniem warunków lokalnych. Zapoznawano ich także z najnowszymi typami narzędzi saperskich. Po ogłoszeniu wyników plebiscytu i proponowanym przez MKP niekorzystnym podziale Górnego Śląska, Dowództwo Obrony Plebiscytu wydało specjalny rozkaz kpt. Wawelbergowi o rozpoczęciu działań dywersyjnych.

Obraz: galinski.jpg

S. Galiński

Ten rozesłał łączników z rozkazem do wszystkich podległych dowódców grup specjalnych o przeprowadzeniu w nocy z dnia 2/3 maj 1921r. akcji "Mosty". Na podstawie tego rozkazu dowódcy grup "G" i "UE" przeprowadzili mobilizację swoich ludzi. Dnia 02 maja 1921r. we wsi Steblów u por. Dąbrowskiego wstawili się oprócz chorego Kazimierza Kuszlla: kapral Stanisław Książek, st. szeregowy Rafał Trębaczewski, szeregowi Ryszard Łabuś, Paweł Kauczer i Jan Beruda. Po pobraniu materiałów wybuchowych , o godz. 22.30 pierwszy oddział z grupy "G" wyruszył do wcześniej rozpoznanego mostu kolejowego. Mieli oni za zadanie zniszczyć żelazny most kolejowy przerzucony przez rzekę Białą koło wsi Dobra. Po przepuszczeniu pociągu osobowego rozpoczęli minowanie mostu. Około godz. 1.00 po przecięciu przewodów telefonicznych i telegraficznych oddział odpalił ładunki i most zwalił się do rzeki .Po wykonaniu zadania rozpoczęli wycofywać się w kier. Groszowic. We wsi Gronowice grupa została otoczona przez oddział niemieckiej policji i wszyscy do końca III powstania śląskiego trzymani byli w opolskim więzieniu.

Tego samego dnia w Głogówku. o godz. 21.00 u kpt. Poboga-Prusinowskiego ps.Auerbach zameldowali się podchorążowie: Janusz Meissner, ps. Orski, Józef Sibera, ps. Nowacki i Stanisław Gliński, ps. Korczak. Otrzymali oni rozkaz, aby o godz. 22.00 we wsi Dzierżysławice rozdzielić materiały wybuchowe, według przydziału, pomiędzy trzy grupy dywersyjne . Miały one tej samej nocy dokonać zniszczenia rozpoznanych wcześniej obiektów. Po przeprowadzonej akcji , oddziały miały się wycofać i przedostać się do Błotnicy Strzeleckiej.

Obraz: wkraclawice2.jpg

Dnia 03.05.1921 r. o godz. 0.30 do akcji pierwszy wyruszył 3-osobowy oddział pchor. Janusza Meissnera ps. Orski, który miał do przejścia w deszczu około 12 km przez pola i łąki. W skład jego grupy wchodzili jeszcze plutonowy Bolesław Pokrywka i kapral Roman Potulny. Ich zadaniem było wysadzenie torów kolejowych w Racławicach Śląskich na linii Kędzierzyn - Nysa. Do wykonania tego zadania pobrali: 4 kg ekrazytu (materiał wybuchowy o właściwościach kruszących), 12 szt. spłonek detonujących, 0.5 m. lontu prochowego Bickforda, 8 m. lontu piorunującego, 2 pary słupołazów, 2 pary nożyc do cięcia drutu, 3 latarki elektryczne, 6 granatów ręcznych , trzy sztuki broni krótkiej i 175 nabojów. W deszczu grupa pobłądziła i na miejsce przeznaczenia dotarła około godz. 3.00. Założyli ładunki wybuchowe pod szynami przed wiaduktem drogowym, gdzie biegnąca górą droga krzyżuje się z przechodzącymi pod nią torami. Minowanie ukończyli, a o godz. 3.07 następuje wybuch pod jadącym do Prudnika niemieckim pociągiem towarowym. W wyniku wybuchu zostaje całkowicie zablokowany wjazd pod wiaduktem do stacji Racławice Śląskie. Grupa wycofuje w kierunku Klisina i dalej na Gierałtowice. Do punktu koncentracji docierają bez strat.

Obraz: sibera.jpg

J. Sibiera

Następny 5-osobowy zespół, pod dowództwem pchor. Józefa Sibery, ps.Nowacki z Dzierżysławic, rusza zaraz za pierwszą grupą. W skład tego zespołu wchodzą jeszcze: sierżant Jerzy Tkocz, plutonowy Jan Nowaczyk, kapral Ignacy Cegłowski i st. szeregowy Wiktor Cybis. Ich zadaniem jest wysadzenie mostu jednoprzęsłowego nad rzeką Osobłogą w Racławicach Śląskich, na linii kolejowej Głubczyce - Racławice Śląskie. Otrzymują oni: 100 kg melinitu (materiał wybuchowy składający się z kwasu pikrynowego materiału lepkiego - kolodium), 12 szt. spłonek detonujących, 3 metry lontu prochowego Bickforda, nożyce do cięcia drutu, 30 m. lontu detonującego, 3 pary nożyc do cięcia drutu, parę słupołazów, 3 latarki elektryczne, 10 szt. granatów ręcznych i 4 szt. broni krótkiej z 260 nabojami. Oddział do mostu wiszącego dotarł o godz. 2.30. Był on stale pilnowany przez żołnierzy włoskich, ale . podczas przeprowadzanej akcji na moście wojsk alianckich nie było. Ładunki podłożyli i lont podpalili. O godz. 2.55 nastąpił wybuch , który spowodował duże uszkodzenie mostu. Oddział po akcji podzielił się na dwie grupy i zaczął się wycofywać w  kierunku Głubczyc a dalej przekroczyć miał granicę czechosłowacką. W Głubczycach w ręce niemieckie wpadli pchor. Sibera i kpr. Cegłowski. Byli trzymani i przesłuchiwani w głubczyckim więzieniu przez dwa tygodnie . Po tym czasie zostali jednak wypuszczeni z braku dowodów winy. Cała piątka z opóźnieniem przedostała się do kpt. Wawelberga.

Obraz: wkraclawice.jpg

Most pod Racławicami. Miejsce akcji grupy J. Sibery ps. Nowacki. Zdj. Grzegorz Bogaczewicz

Trzeci 5-osobowy oddział pchor. Stanisława Glińskiego, w którego skład wchodzą jeszcze: sierżant Ludwik Kureczko, plutonowy Antoni Smyczyński, kapral Ignacy Walesa i szeregowy Paweł Pielok po pobraniu 76 kg melinitu, 12 szt. spłonek detonujących z piorunianem rtęci, 2 metry lontu prochowego Bickforda, 10 granatów ręcznych, 3 sztuki broni krótkiej, 175 nabojów, nożyce do cięcia drutu, parę słupołazów i 3 latarki ręczne, o godz. 1.30 wyruszył do wykonania swojego zadania. Po założeniu ładunków detonujących o godz. 3.00 wysadził most kolejowy nad rzeką Osobłogą pod Dzierżysławicami, na linii Kędzierzyn - Nysa. Tego mostu także mieli pilnować włoscy żołnierze. Ta grupa również bez strat wycofała się i dodarła na punkt koncentracji wojsk powstańczych.

Niemiecki prezydent rejencyjny wyznaczył nagrodę 10.000 tys. marek za wskazanie winnych uszkodzenia mostu nad rzeką Osobłogą w Racławicach Śl. Ogłosili to Niemcy w Gazecie Urzędowej Rejencji Opolskiej z 18 czerwca 1921r.

W akcji " Mosty" polskie oddziały specjalne wysadziły 6 mostów kolejowych i dwa niemieckie pociągi towarowe. Te opisywane wydarzenia i inne nie ujęte w tym artykule, miały bardzo duże znaczenie dla przebiegu III powstania śląskiego. Niemcy zostali zaskoczeni, nie byli przygotowani na takie rozpoczęcie działań powstańczych. Zdezorganizowany został ruch kolejowy z Nysy do Kędzierzyna , do Gogolina i do Raciborza a także z Opola do Kędzierzyna. Tym samym uniemożliwiło to Niemcom szybkie przerzucenie wojsk do obszaru objętego powstaniem.

Obraz: wkdzierzyslawice.jpg

Most kolejowy w Dzierzysławicach miejsce akcji grupy S. Glińskiego. Czasy obecne, foto Stanisław Stadnicki

Akcja "Mosty" rozpoczęła III powstanie śląskie i przeprowadzona przez polskie oddziały specjalne osiągnęła także inny cel - spowodowała zaniepokojenie ludności niemieckiej na terenie graniczącym z terenem objętym walkami, a z drugiej strony podniosła na duchu rozpoczynających walkę powstańców.

Działania zbrojne III powstania śląskiego wygasły około 20 czerwca 1921r. . Dnia 23 czerwca 1921r. w Głogówku i Błotnicy Strzeleckiej strona polska i niemiecka podpisała układ o zaprzestaniu działań zbrojnych na obszarze Górnego Śląska.Do Polski zostało przyłączone około 1/3 obszaru spornego. Gdyby nie powstania śląskie o przyłączenie Górnego Śląska do Polski, to ustanowienia dyplomatyczne, co do przynależności państwowej tej ziemi ,byłyby o wiele bardziej niekorzystne dla odradzającego się państwa polskiego.

Piotr Kopczyk (Głubczyce)

Bibliografia:

  1. Janusz Meissner "Wspomnienia pilota - Jak dziś pamiętam", tom 1, Wydawnictwo Literackie Kraków-Wrocław 1985r.,s.331-367.
  2. Katarzyna Maler "Powiat głubczycki w latach 1918-1922 ze szczególnym uwzględnieniem Plebiscytu Górnośląskiego" w: Kalendarz Głubczycki 1998,s.155-162.
  3. Ks.dr Zygmunt Nabzdyk "Plebiscyt i Trzecie Powstanie Śląskie na ziemi prudnickiej" w: Ziemia Prudnicka. Rocznik 2001, s. 74-75.
  4. Mieczysław Wrzosek "Powstańcze działania zbrojne w 1921 w opolskiej części Górnego Śląska", Instytut Śląski w Opolu, Opole 1981r. s.106-107.
  5. Zyta Zarzycka "Polskie działania specjalne na Górnym Śląsku 1919-1921" wyd. MON Warszawa 1989r.,s.90-135,200-201.
  6. Encyklopedia powstań śląskich , Instytut Śląski w Opolu, Opole 1982 r.,s.14-15,160,449.

Archiwalne zdjęcia dowódców pochodzą z książki Zyty Zarzyckiej "Polskie działania specjalne na Górnym Śląsku 1919-1921".


Autor tekstu: Piotr Kopczyk

Powrót do listy

Raclawice.NET

Raclawice.NET